gruntzWR

Info

kalendarze na bloga

  baton rowerowy bikestats.pl 2011 z bikestats button stats bikestats.pl  2010 z bikestats: button stats bikestats.pl  Pierwszy rok z bikestats -2009:  button stats bikestats.pl

Moje rowery

Alu City Star 13292 km
GHOST MISS 2000 option 336 km
Trenażer 159 km
Treking 165 km
CIEŃ 4039 km

Znajomi

wszyscy znajomi(9)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gruntzWR.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Tutaj tekst
Wpisy archiwalne w kategorii

WAKACJE 2010

Dystans całkowity:1198.37 km (w terenie 113.90 km; 9.50%)
Czas w ruchu:69:12
Średnia prędkość:17.32 km/h
Maksymalna prędkość:52.37 km/h
Liczba aktywności:48
Średnio na aktywność:24.97 km i 1h 26m
Więcej statystyk

Wilczyce(N)

Czwartek, 26 sierpnia 2010 | dodano:26.08.2010 Kategoria Uczelnia,Asia,Wrocław, WAKACJE 2010
Km:14.37Km teren:0.00 Czas:00:41km/h:21.03
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Alu City Star
W powrocie do lidla zakupić spodnie do biegania;)

Praktyki w WIW dzień trzeci

Środa, 25 sierpnia 2010 | dodano:25.08.2010 Kategoria Uczelnia,Asia,Wrocław, WAKACJE 2010
Km:34.78Km teren:0.70 Czas:01:44km/h:20.07
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Alu City Star
Najkrótsza drogą. W powrocie przez Rynek i Grunwaldzki.

Praktyki w WIW dzień drugi

Wtorek, 24 sierpnia 2010 | dodano:24.08.2010 Kategoria Uczelnia,Asia,Wrocław, WAKACJE 2010
Km:42.40Km teren:2.50 Czas:02:03km/h:20.68
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Alu City Star
-Wilczyce-dom

Wilczyce(N)-praktyki w WIW dzień pierwszy

Poniedziałek, 23 sierpnia 2010 | dodano:23.08.2010 Kategoria Uczelnia,Asia,Wrocław, WAKACJE 2010
Km:49.34Km teren:1.50 Czas:02:29km/h:19.87
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Alu City Star
Na wilczyce ok.20 z rekordem 17:38min i wyprzedzeniem ciągnika z załadowaną przyczepą zbożem.
-Powrót do sklepu

Rano
-Na praktyki do Wojskowego Inspektoratu Weterynaryjnego
-Do Wojskowego Ośrodka Medycyny Prewencyjnej zawieść skierowanie
-Powrót na Zwycięską
-Dom przez Netto

Rano mokro a w domu godzinę przed deszczem. Jazda przez całe miasto naprawdę do łatwych nie należy. Ale trzeba sobie radzić.

Wilczyce i dalej z Joanną...

Niedziela, 22 sierpnia 2010 | dodano:23.08.2010 Kategoria Uczelnia,Asia,Wrocław, WAKACJE 2010
Km:14.20Km teren:0.00 Czas:00:40km/h:21.30
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Alu City Star
Dalej z Joanną pod młyn

Młyn czyli niskie łąki

Niedziela, 22 sierpnia 2010 | dodano:23.08.2010 Kategoria Uczelnia,Asia,Wrocław, WAKACJE 2010, Z Joanną
Km:14.36Km teren:1.20 Czas:00:52km/h:16.57
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Alu City Star
Tylko po kosmetyki. Powrót Wałami :) Upalnie, ale te dwa dni już lata nam nie zwrócą...

Wilczyce i dalej z Joanną...

Piątek, 20 sierpnia 2010 | dodano:21.08.2010 Kategoria Ja i mój Cień, Uczelnia,Asia,Wrocław, WAKACJE 2010
Km:14.21Km teren:0.00 Czas:00:39km/h:21.86
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:CIEŃ
- powrót

Uczelnia z Wilczyc

Piątek, 20 sierpnia 2010 | dodano:21.08.2010 Kategoria Ja i mój Cień, Uczelnia,Asia,Wrocław, WAKACJE 2010, Z Joanną
Km:20.69Km teren:2.50 Czas:01:23km/h:14.96
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:CIEŃ
Przez Volvo, stadion olimpijski i Park Szczytnicki
W powrocie Przez Halę Ludową,Biskupin,Wałami i przez Most Bartoszowicki.

Jakoś ciągle brakuje mi czasu a naukę do 1poprawkoego egzaminu czas zacząć.

Psie Pole

Wtorek, 17 sierpnia 2010 | dodano:17.08.2010 Kategoria Uczelnia,Asia,Wrocław, WAKACJE 2010
Km:6.40Km teren:0.00 Czas:00:20km/h:19.20
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Alu City Star
Do kantora na "rynek"

Ślęża

Poniedziałek, 16 sierpnia 2010 | dodano:17.08.2010 Kategoria Inności/Ciekawości, Ja i mój Cień, WAKACJE 2010
Km:130.12Km teren:13.00 Czas:06:47km/h:19.18
Pr. maks.:52.37Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:CIEŃ
Szczyt zdobyty z wielkim trudem. Ale nie poddałem się i wyjechałem na samą górę.
Całą wycieczkę zepsuł deszcz, który towarzyszył mi przez ponad 40km.

Trasa:

?128207470146519#lat=50.85765&lng=16.7823&zoom=13&type=2

Z domu wyjechałem o 10, jeszcze przed samym wyjazdem odnalazłem swój płaszcz choć wcale nie zamierzałem go używać.

Po godzinie wydostałem się z miasta i kierowałem na Zabrodzie. Dalszą drogę pokonałem przez AOW i inne prace budowane w tym rejonie.

Ruchliwa A4 i wiadukt A8 :) © gruntzWR


Od Tyńca Małego na zablokowanym amortyzatorze pokonywałem dalsze kilometry.

Cel wzięty na rogi © gruntzWR


O godzinie 12 gdy pokonałem 42 kilometry zatrzymałem się na 2 śniadanie. Tyłek zasugerował że siodełko nie nadaje się na dłuższe wojaże.

Ślęża © gruntzWR


Ślęża. © gruntzWR


Jechałem sobie dosyć spokojnie wciąż oglądając/poznając swojego "wroga".
Pokonując podjazd do Przemiłowa (złapałem małą zadyszkę) doszedłem do wniosku że wyjazd na 718 m n.p.m nie będzie łatwy.

Zalew Sulistrowicki spod Ślęży © gruntzWR


Następnym wyzwaniem było dotarcie na Przełęcz Tąpadła gdzie posiliłem się i nieco odpocząłem.

Nie zdając sobie sprawy jaki czeka mnie wysiłek ruszyłem żółtym szlakiem na szczyt. I tutaj muszę wyrazić swój podziw dla ludzi którzy jeżdżą po górach bo choć pokonuje trochę kilometrów to wiem że jazda po płaskim nigdy nie dorówna górskim wycieczkom.
Te nieco ponad 3 kilometry silnie nadwyrężyły moją psychikę ale nie dałem się i nie prowadziłem roweru.
Było naprawdę ciężko. Musiałem kilka razy przystanąć i wypiłem całe swoje zapasy wody. Szkoda że wcześniej nie wypytałem kogoś o warunki podjazdu ;)

Ciężka droga do celu © gruntzWR


Po długim czasie nareszcie dotarłem na szczyt.

Szczyt Ślęży zdobyty © gruntzWR


Przypiąłem rower do tablicy i ruszyłem na wieżę widokową.

Starożytna rzeźba kultowa © gruntzWR


Zalew Sulistrowicki ze Ślęży © gruntzWR


Zalew Mietkowski © gruntzWR


Wrocław 16.08.10 © gruntzWR


Po krótkim odpoczynku na hamulcach zjechałem do miejsca startu. Było nieco szybciej ale wcale nie lżej :D
Na Przełęczy zauważyłem że okulary przeciwsłoneczne nie będą już mi potrzebne. Po zjeździe do Będkowic postanowiłem natomiast nieco przyspieszyć i zrezygnować z zakupu napoju aby wyminąć się z chmurą nadciągającą z południowego-wschodu. Oczywiście błędem było przejechanie obojętnie obok sklepów bo w deszczu tym gorzej zostawić rower przed sklepem.

Za Mirosławiczkami dodatkowo zaczęło grzmieć i poczułem pierwsze krople wody. Dawałem z siebie wszystko aby jak najwięcej przejechać bez płaszczu. Jednak przed Krzyżowicami zmusiłem się do przywdziania peleryny.Targany wiatrem, smagany deszczem wśród aut dotarłem do Wrocławia.
Po drodze zniechęcony pogodą i bólem siedzenia zapomniałem o wszystkich logicznych sprawach rowerowania.
Po dotarciu do domu(godz.19) nie byłem w stanie nic zrobić. Najpierw gorąca kąpiel aby się zagrzać a później chłodna aby ochłonąć.

Był to naprawdę ciężki dzień...

W mieście zauważyłem że opony Fast Fred nie nadają się na mokre asfalty a już na pewno na te miejsca gdzie namalowane są pasy. Chwila hamowania i poczułem się jak wtedy gdy zaliczyłem glebę skuterem i straciłem 210zł :(
Jadąc dalej zauważyłem że samochody też mają ten problem... Dwa najechania gdzie w jednym brało udział aż 4 kierowców.

Czasem aż głupio mi publikować takie marne teksty ale cóż... To mój blog.
Pozdrawiam.