- Kategorie bloga:
- (niby)WAKACJE 2011.35
- Augustów - obowiązki.74
- Augustów i okolice -przyjemności.53
- Inności/Ciekawości.55
- Ja i mój Cień.128
- Miss 2000.16
- Północno-wschodnie okolice WR.110
- Powód do DUMY.22
- Trenażer.4
- Uczelnia,Asia,Wrocław.374
- WAKACJE 2009.47
- WAKACJE 2010.49
- Z Joanną.70
- Z przyczepką.11
- Z psem.21
KOPYTOWA 1 dzień-(życiówka,grunt to dobra mapa)
Sobota, 4 lipca 2009 | dodano:11.08.2009 Kategoria Powód do DUMY, WAKACJE 2009, Inności/Ciekawości
Km: | 198.66 | Km teren: | 60.00 | Czas: | 10:21 | km/h: | 19.19 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Alu City Star |
Emocje.... To to co bardzo szybko mija...
Stało się…
O 7:15 wyruszyłem spod domu. Spokojnie bez emocji kierowałem się na Wilczyce, wiedziałem, że przede mną długa droga, więc należy rozłożyć siły. Powodzenie wyprawy opierało się na możliwościach roweru, którego jak się okazało przygotowałem bardzo dobrze.
25 km trasy odbyło się po znanych mnie terenach.
Tyle co ruszyłem po krótkiej przerwie usłyszałem ludzki głos za sobą i zostałem wyprzedzany przez kolarzy.
„przyłącz się”, „jak do Częstochowy to dawaj na z nami”. Szybka kalkulacja i już jadę za grupą ok.16 kolarzy- 35km/h. To pozwoli mi na nadrobienie 15 straconych już minut. Jazda w grupie jest bardzo przyjemna, spokojne rozmowy. Jeden młody dziwił się że jadę sam no i że bez technicznego wozu :D. Przejechałem z nimi ok. 10 km w między czasie mieli naglą przerwę na „siku” (w tym momencie poczułem się bardzo samotny) Pomyśleć, że oglądnie siedzeń innych kolarzy może dać tyle radości. Przed Biskupicami Oławskimi 2 łagodny podjazd i mi uciekli. Niestety waga zrobiła swoje. Nawet nie zdążyłem podziękować, bo w tej miejscowości nasze drogi się rozdzielały. Od razu zwolniłem do 20 aby odpocząć a poza tym asfalt nie pozwalał na więcej.
STROBAWSKI PARK KRAJOBRAZOWY WITA.
Droga była bardzo prosta, łagodna i ciągle przed siebie. Przy 45km poczułem już że jestem daleko od domu a nie jest to zwykła wycieczka.
Teren zalewowy po czerwcowych opadach budził nadal grozę.
W Rogalicach po kółku na polną drogę. Błoto na podjeździe.
Kostka w Mąkoszycach, prosto do Karłowic - do Młyna i innych „zabytków”
Następnie do Lasu na drogę pożarową 15, plus trekkingu. Suchy asfalt to co lubię ale jak zawsze musi się skoczyć. Najpierw po gruzie, chaszcze aż do błota, prowadzenie roweru.
Ładzia – zawód, wydmy? Punkt widokowy, ścieżka dydaktyczna ? (grunt to dobra mapa ale jak są na niej oznaczone jeszcze nie istniejące punkty?
Grabczok - domki przy ulicy a za nimi mały piękny wałek z piachu. zjazd do lasu przy rzekomo miejscu postoju :
Tu ciężko było wyznaczyć trasę więc skręciłem za szybko. I … wydmy… za duży ciężar więc wypychałem, zjazd po piasku też nie był możliwy. Wiec po pokonaniu dwóch wzniesień postanowiłem na 3 nie podjeżdżać, szybkie wyznaczenie trasy i przed podjazdem w lewo. Myśl zobaczenia studzienki i napełnienia bidonów w rzekomo uzdrawiającą wodę.
Trochę po płaskim, tu na czuja do zbiornika Turawa po oznaczeniach szlaków rowerowych. Dojazd pod usypany wał. Po schodach do góry i… Piękny wielki zbiornik:
Zjazd przy elektrowni. Plus podróżowania samemu (wzdłuż brzegów po chaszczach). Posiłek w sklepie. Dalej szlakiem zielonym przez kempingi.
Dalej do miejsca gdzie Mała Panew zasila zbiornik i dalej szlakami (jak zawsze marne oznaczenie) Fajnie, fajnie, i zgubienie czerwonego szlaku. 3 razy przy tym samym miejscu. Do lasu i kryzys… A jeszcze tyle km bez mapy. Komórka z jakimś zdjęciem szlaków pomogła abym jechał przed siebie dalej wzdłuż rzeki… asfaltem, same słupki po oznaczeniach trasy. Do głównej i na Zawadzkie. Dalej główna tak aby aby dojechać do Tworóg. Dalej na nowy Tworóg i na Boruszowice tu zapytanie miłych Ślązaków jak dojechać do Pniowca (miałabyć oznaczona trasa. Dalej prosto i zagubienie …. Joanna pomogła przed telefon i satelitę. Objechanie ulicy srebrnej i miłe przywitanie w ośrodku (polecam).
Zakupy, gotowanie na kuchence i sen…
Stało się…
No to jazda...© gruntzWR
O 7:15 wyruszyłem spod domu. Spokojnie bez emocji kierowałem się na Wilczyce, wiedziałem, że przede mną długa droga, więc należy rozłożyć siły. Powodzenie wyprawy opierało się na możliwościach roweru, którego jak się okazało przygotowałem bardzo dobrze.
25 km trasy odbyło się po znanych mnie terenach.
W nieznane© gruntzWR
Tyle co ruszyłem po krótkiej przerwie usłyszałem ludzki głos za sobą i zostałem wyprzedzany przez kolarzy.
„przyłącz się”, „jak do Częstochowy to dawaj na z nami”. Szybka kalkulacja i już jadę za grupą ok.16 kolarzy- 35km/h. To pozwoli mi na nadrobienie 15 straconych już minut. Jazda w grupie jest bardzo przyjemna, spokojne rozmowy. Jeden młody dziwił się że jadę sam no i że bez technicznego wozu :D. Przejechałem z nimi ok. 10 km w między czasie mieli naglą przerwę na „siku” (w tym momencie poczułem się bardzo samotny) Pomyśleć, że oglądnie siedzeń innych kolarzy może dać tyle radości. Przed Biskupicami Oławskimi 2 łagodny podjazd i mi uciekli. Niestety waga zrobiła swoje. Nawet nie zdążyłem podziękować, bo w tej miejscowości nasze drogi się rozdzielały. Od razu zwolniłem do 20 aby odpocząć a poza tym asfalt nie pozwalał na więcej.
STROBAWSKI PARK KRAJOBRAZOWY WITA.
Droga była bardzo prosta, łagodna i ciągle przed siebie. Przy 45km poczułem już że jestem daleko od domu a nie jest to zwykła wycieczka.
Teren zalewowy po czerwcowych opadach budził nadal grozę.
W Rogalicach po kółku na polną drogę. Błoto na podjeździe.
Kostka w Mąkoszycach, prosto do Karłowic - do Młyna i innych „zabytków”
Młyn w Karłowicach© gruntzWR
Teren zalewowy (Karłowice)© gruntzWR
Oaza (Karłowice)© gruntzWR
Następnie do Lasu na drogę pożarową 15, plus trekkingu. Suchy asfalt to co lubię ale jak zawsze musi się skoczyć. Najpierw po gruzie, chaszcze aż do błota, prowadzenie roweru.
Wycinka artystyczna© gruntzWR
Ładzia – zawód, wydmy? Punkt widokowy, ścieżka dydaktyczna ? (grunt to dobra mapa ale jak są na niej oznaczone jeszcze nie istniejące punkty?
Grabczok - domki przy ulicy a za nimi mały piękny wałek z piachu. zjazd do lasu przy rzekomo miejscu postoju :
STOBRAWSKI PARK KRAJOBRAZOWY© gruntzWR
Tu ciężko było wyznaczyć trasę więc skręciłem za szybko. I … wydmy… za duży ciężar więc wypychałem, zjazd po piasku też nie był możliwy. Wiec po pokonaniu dwóch wzniesień postanowiłem na 3 nie podjeżdżać, szybkie wyznaczenie trasy i przed podjazdem w lewo. Myśl zobaczenia studzienki i napełnienia bidonów w rzekomo uzdrawiającą wodę.
Wydmy© gruntzWR
Wydma© gruntzWR
Podróże kształcą© gruntzWR
Trochę po płaskim, tu na czuja do zbiornika Turawa po oznaczeniach szlaków rowerowych. Dojazd pod usypany wał. Po schodach do góry i… Piękny wielki zbiornik:
Zbiornik Turawa© gruntzWR
Elektrownia Turawa© gruntzWR
Mała Panew za zbiornikiem© gruntzWR
Zjazd przy elektrowni. Plus podróżowania samemu (wzdłuż brzegów po chaszczach). Posiłek w sklepie. Dalej szlakiem zielonym przez kempingi.
Sinica© gruntzWR
Dalej do miejsca gdzie Mała Panew zasila zbiornik i dalej szlakami (jak zawsze marne oznaczenie) Fajnie, fajnie, i zgubienie czerwonego szlaku. 3 razy przy tym samym miejscu. Do lasu i kryzys… A jeszcze tyle km bez mapy. Komórka z jakimś zdjęciem szlaków pomogła abym jechał przed siebie dalej wzdłuż rzeki… asfaltem, same słupki po oznaczeniach trasy. Do głównej i na Zawadzkie. Dalej główna tak aby aby dojechać do Tworóg. Dalej na nowy Tworóg i na Boruszowice tu zapytanie miłych Ślązaków jak dojechać do Pniowca (miałabyć oznaczona trasa. Dalej prosto i zagubienie …. Joanna pomogła przed telefon i satelitę. Objechanie ulicy srebrnej i miłe przywitanie w ośrodku (polecam).
Zakupy, gotowanie na kuchence i sen…