- Kategorie bloga:
- (niby)WAKACJE 2011.35
- Augustów - obowiązki.74
- Augustów i okolice -przyjemności.53
- Inności/Ciekawości.55
- Ja i mój Cień.128
- Miss 2000.16
- Północno-wschodnie okolice WR.110
- Powód do DUMY.22
- Trenażer.4
- Uczelnia,Asia,Wrocław.374
- WAKACJE 2009.47
- WAKACJE 2010.49
- Z Joanną.70
- Z przyczepką.11
- Z psem.21
Wyprawa która... Dzień II Międzyzdroje-Dziwnówek
Poniedziałek, 5 lipca 2010 | dodano:20.08.2010 Kategoria Inności/Ciekawości, Ja i mój Cień, Powód do DUMY, WAKACJE 2010, Z Joanną
Km: | 36.19 | Km teren: | 7.00 | Czas: | 02:32 | km/h: | 14.29 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | CIEŃ |
Wyspani pakujemy się - zajmuje nam to aż 2 godziny.
5 lipiec. około godziny 11© gruntzWR
Ruszamy znaną nam trasą R-10 do zagrody Żubrów. Dalej pniemy się do góry mało komfortową drogą. Nie mija 10 km a Asia już marudzi.
Woliński Park Narodowy© gruntzWR
Od Warnowa wybieramy asfalt łącznie z droga 102 - przynajmniej jedziemy bez konieczności schodzenia z roweru-czyt.piasek. Porzucamy tym samym propozycję przewodnika Pascala który nie był pisany na pewno dla rowerzystów z sakwami.
Most zwodzony w Dziwnowie© gruntzWR
Po drodze przerwa na 2 śniadanie w miejscowości Kołczewo. Od tego miejsca cały czas 102 spokojnie dojeżdżamy na camping Wiking w Dziwnówku. Który jak się okazało był najlepszym kempingiem a to co oferuje jest godne tej wyższej ceny. Obiadek w kuchni i zameldowanie się na 1 noc.
Camping Wiking. Najlepszy :)© gruntzWR
Wracamy do Dziwnowa plażą.
Wieczorem zbierają się chmury, zaczyna padać. Hasky przemaka… Dobrze że inni rowerzyści nas zobaczyli i dali plandekę która nawet w Chorwacji znalazła zastosowanie.