gruntzWR

Info

kalendarze na bloga

  baton rowerowy bikestats.pl 2011 z bikestats button stats bikestats.pl  2010 z bikestats: button stats bikestats.pl  Pierwszy rok z bikestats -2009:  button stats bikestats.pl

Moje rowery

Alu City Star 13292 km
GHOST MISS 2000 option 336 km
Trenażer 159 km
Treking 165 km
CIEŃ 4039 km

Znajomi

wszyscy znajomi(9)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gruntzWR.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Tutaj tekst

Wyprawa która... Dzień VI

Piątek, 9 lipca 2010 | dodano:20.08.2010 Kategoria Inności/Ciekawości, Ja i mój Cień, Powód do DUMY, WAKACJE 2010, Z Joanną
Km:55.78Km teren:10.50 Czas:03:52km/h:14.43
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:CIEŃ
Po dwóch nocach w Dzwiżynie(które poza plażą nie ma w swojej ofercie nic specjalnego) ruszyliśmy dalej na wschód.
A z racji przestoju przedłużyłem trasę do Mielna.



Od kilku dni temperatura przekraczała 28 stopni a słońce dosyć dobrze przypiekało.
Odcinek do Kołobrzegu pokonaliśmy głownie ruchliwą trasą 102. Niestety trasa alternatywna po wyrównywaniu nie nadawała się pod sakwy.

W Kołobrzegu na wyczucie dostajemy się na zachodnią część miasta(gdzie z trzy dni zamieszkamy;) ). Przerwa pod sklepie na 2 śniadanie i uzupełnienie płynów (powerade) - upał doskwiera.
Następny przystanek na pkp aby dowiedzieć się od Pani w kasie że Ona nie wie jakie składy jeżdżą...

Kserujemy się nad morze a naszym oczom ukazuje się piękna dróżka rowerowa wyścielona ciekawą, bardzo równą i przyczepną masą.
Jest to fragment "Bike the Baltic" który razem z R-10 wyznaczał nam drogę. Po przejechaniu przez las zostaliśmy "zepchnięci" na płyty chodnikowe. Z lewej strony morze... Źle nie było szczególnie że za mistem doznajemy kolejnych rowerowych luksusów.
Piękna dróżka tylko dla rowerów aż do Bagicza prowadzi przy wydmach i co chwilę można ujrzeć horyzont naszego morza.

W Bagiczu Bike the Baltic prowadzi przez dawne lotnisko wojskowe:

Hangary na lotnisku Bagicz © gruntzWR


Na lotnisku Bagicz © gruntzWR


Pedałownie wśród hangarów było ciekawym przeżyciem, płyta lotniska oddawało już ciepło. Za lotniskiem sportowym sprytnie polną dróżką dostajemy się do Sianożęt. Miejscowość bez zacienionego miejsca przypomina podwrocławskie miejscowości:)

Po krótkiej chwili znajdujemy się w Ustroniu Morskim, jadąc pod prąd stajemy na lody. Kolejny pawrade z lodówki, odpoczywamy i jedziemy dalej.

Przejeżdżamy przez Wieniotowo a w Pleśna asfalt się kończy. Wjeżdamy do lasu, może nie równo ale bez piachu i słońca.

Kolejną przerwę organizuje Joannie pod latarnią Gąski.

Latarnia Gąski © gruntzWR


W Sarbinowie jesteśmy wykończeni. Pozostało 9 km ale decydujemy się na posiłek. Za gorąco i z ciężko.

Joanna sugeruje że teraz to 3noce musi odpocząć. Z głowy uciekają kolejne miejsca które nie zobaczę w te wakacje...

Wjeżdżamy do Mielna z lasu i zostajemy zaskoczeni ilością ludzi. W 2008 na początku września miejscowość wyglądała na "opuszczoną".
Szukamy Campingu Rodzinnego który wydaje się super ale niestety dla naszego mikro-namiotu miejsca nie ma. Rozbijamy się po drugiej stronie na polu namiotowym "na granicy".
Wybieramy miejsce niedaleko jeziora:
Pole namiotowe w Mielnie © gruntzWR

Czas na mycie(prysznic i wc gratis) i odpoczynek.

Ceny normalne i tylko raz się płaci za namiot.

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dniau
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]