- Kategorie bloga:
- (niby)WAKACJE 2011.35
- Augustów - obowiązki.74
- Augustów i okolice -przyjemności.53
- Inności/Ciekawości.55
- Ja i mój Cień.128
- Miss 2000.16
- Północno-wschodnie okolice WR.110
- Powód do DUMY.22
- Trenażer.4
- Uczelnia,Asia,Wrocław.374
- WAKACJE 2009.47
- WAKACJE 2010.49
- Z Joanną.70
- Z przyczepką.11
- Z psem.21
Miasto
Poniedziałek, 5 grudnia 2011 | dodano:06.12.2011 Kategoria Augustów - obowiązki
Km: | 16.33 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:02 | km/h: | 15.80 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Alu City Star |
x2.
Rynek, zakupy. Raczej z lenistwa - rowerem.
Nie ma usprawiedliwienia dla mojego zaniechania jazdy na rowerze. A może dotychczas jednak rowerowałem bardziej z obowiązku.
Pogoda nie zachęca,praca absorbuje a weekendy wolę spędzać z Joanną. Tak mało się widujemy. Nadal nie możemy się przyzwyczaić do nowego trybu życia.
Wstajemy o 6 ewentualnie gdy nie mam zgłoszeń to wstaje o 8. Najczęściej o 11 już jestem w mieszkaniu, sprzątanie, kawa, papiery i czekanie na zgłoszenia (zależy mi aby jak najwięcej wykonać zgłoszeń i zarobić). O 14 obiad i albo ruszam w teren albo czekam na Joannę która wraca przed 16 (42km w jedną stronę-trzeba wymienić auto przed latem). Popołudniówka kończy się między 18-20. Po tym pozostaje tylko odpocząć.
Czy na wiosnę będzie lepiej? Czy znajdziemy siłę i czas? Czy chęć uzbierania na auto oraz wesele nie zniweczy naturalnego wypoczywania.
Pozdrawiam.
W okolicach Augustowa nie widać jeszcze zimy:) Nie ogrzewamy nawet mieszkania.
Rynek, zakupy. Raczej z lenistwa - rowerem.
Nie ma usprawiedliwienia dla mojego zaniechania jazdy na rowerze. A może dotychczas jednak rowerowałem bardziej z obowiązku.
Pogoda nie zachęca,praca absorbuje a weekendy wolę spędzać z Joanną. Tak mało się widujemy. Nadal nie możemy się przyzwyczaić do nowego trybu życia.
Wstajemy o 6 ewentualnie gdy nie mam zgłoszeń to wstaje o 8. Najczęściej o 11 już jestem w mieszkaniu, sprzątanie, kawa, papiery i czekanie na zgłoszenia (zależy mi aby jak najwięcej wykonać zgłoszeń i zarobić). O 14 obiad i albo ruszam w teren albo czekam na Joannę która wraca przed 16 (42km w jedną stronę-trzeba wymienić auto przed latem). Popołudniówka kończy się między 18-20. Po tym pozostaje tylko odpocząć.
Czy na wiosnę będzie lepiej? Czy znajdziemy siłę i czas? Czy chęć uzbierania na auto oraz wesele nie zniweczy naturalnego wypoczywania.
Pozdrawiam.
W okolicach Augustowa nie widać jeszcze zimy:) Nie ogrzewamy nawet mieszkania.