Znów 5 godziny snu.
o godzinie 00:30 wpadają na osiedle 4 radiowozy:
-Za późno na budowę wału. Radzimy się ewakuować.

Raczej nikt z ich pomocy nie korzysta.

Woda przestała się podnosić. Po kolejnym pomiarze wody idę spokojnej spać.

Rano objazd okolicy. Wody przybiera

Most Sołtysowicki 23.05.10 godzina 9:00 © gruntzWR

Widawa przlewa się nad koroną wałów... © gruntzWR

... dzięki temu Kłokoczyce jeszcze nie są zalane... © gruntzWR

...choć pod kilkoma domami woda już stoi. © gruntzWR

Na Sołtysowice już się nie dojedzie 23.05.10 9:05 © gruntzWR

Łąki i Kanał Kłokoczycki. godzina 9:30 23.05.10 © gruntzWR

Zaczyna się robić na prawdę nie wesoło.
Komentarze jak będzie czas. Teraz obserwacja wody. Dom przygotowany!

Widawa dochodzi do domostw... godz.21:14 © gruntzWR

Most Sołtysowicki. 21:53 © gruntzWR

Ogródki zalane. 22:03 © gruntzWR

Finezja. 22.05.10 godzina 22:03 © gruntzWR

Kierunek most na trasie 8 powrót przez Most Sołtysowicki.

Woda się podnosi. Obawy rosną:

Dobra opuszcza swoje koryto. 22.05.10 © gruntzWR

most kolejowy na Widawie(Psie Pole) © gruntzWR

Widawa widziana z mostu na 8. 18:00 22.0510 © gruntzWR

Okolice zbiorników starej cukrowni. 22.05.10 © gruntzWR

Most Sołtysowicki godzina 18:30 22.05.10 © gruntzWR

Wiadomość o przerzucie wody z Odry do Widawy spadł jak grom z nieba. Coś co nas nie dotyczyło stało się całkiem realne.
Jak zawsze okazało się ze woda jest ponad wszystkie żywioły.
Noc nie przespana bo Kłokoczyce i Wilczyce miało zalać. O 10 już odetchnęliśmy ale media mówią coś innego. Stan się podwyższa,Zgorzelisko walczy z Wodą.
My bez wałów zabezpieczyliśmy się w worki z piachem. Alu transportował wózkiem piasek z pętli.
Ponoć do 6:00 ma przybywać wody na Widawie. O 16:00 jest nadal spokojnie (trochę więcej wody niż przy roztopach),czekamy.

Widawa z Mostu Sołtysowickiego. Kierunek Kłokoczyce © gruntzWR

Widawa 22.05.10 godz.16 Most Sołtysowicki © gruntzWR

Jedną mamy nadzieje. Że woda pozostanie na łąkach i nic nie zburzy pięknych widoków:

Kłokoczyce 22.05.10 Ląki przy Widawie. godz.16 © gruntzWR

Zainteresowanych odsyłam

Co tutaj dużo pisać.

Kolejna pomoc teściowej która zbyt przeżywa daną sytuacje.
Nic tłumaczenie nie daje. Trzeba piach do worków sypać.

z Pauliną.

trasa:
Pokaż trasę GPS#lt=51.05434&ln=17.20867&z=15&t=1

Poziom podwyższony ale według opowiadań mieszkańców w normie. Czekamy na Falę która zawita w sobotę między 4 a 6. Zainteresowanie i turystyka rośnie.

Zdjęcia robione między 20 a 21.

Gajków-boisko. Odra jest za drzewami © gruntzWR

Gajków-obserwacja stanu wody © gruntzWR

Woda,Woda,Woda © gruntzWR

Jeszkowice - Odra © gruntzWR

Ulubiony most na Odrze. 20.05.10 © gruntzWR

Powiekszony Bajkał. © gruntzWR

Powrót do domu w ciemnościach. Paulina w Wilczycach nie dawała rady. Po przybyciu do domu zaczęło padać.

Do Asi na noc bo rano zajęcia na Biskupinie wiec cinkusiem.
Drogę Wilczyce-Wrocław już Widawa zalała. Stoi znak zakaz wjazdu ale są śmiałkowie.
Po zajęciach sypanie piachy do worków bo teściowa zestresowana wiadomościami w TV.
Pół godzinki i zawsze domek bezpieczniejszy ;)

+ 8km przyjemności (do Mirkowa)

o 9 już nie padało. Więc o 11 po wilgotnym asfalcie. Po zajęciach korzystając z "pogody" zapuściłem się w miasto. Wracając poczułem przypływ optymizmu/chęć przejażdżki. Więc od Psiego Pola do Mirkowa i powrót przez ZAKRZÓW.prędkość maksymalna za ciężaróweczką DHL

Jadąc przez Wyspę Piaskową przystanąłem wśród gapowiczów i strażaków....

Młyn Maria 19maj2010. Wrocław czeka na falę © gruntzWR

4 wozy a strażacy oczyszczali przepływ pod Młynem Maria
Jeszcze tak nie dawno oglądałem KRONIKĘ WROCŁAWSKIEJ POWODZI 1997r.
Początek był bardzo podobny :<

przez lecznice. do 10:30 nie padało.
Powrót w płaszczyku. Przyznam że było przyjemnie :) Trzeba twardym być bo przecież nie ma złej pogody na rower :D
Opad słabszy niż wczoraj.

To co dobre szybko się kończy. 2tygodnie strzeliły jak z bicza. Na koncie urosło tylko 231km...
Chyba nie ma co zwalać na samochód czy Asię bo jak się czyta blogi innych, pogoda od początku maja była "pod psem". W mediach słyszymy teraz o podtopieniach a pogoda nie chce uraczyć nas słońcem... (zapowiadają poprawę na niedzielę).
Dziś była chyba kulminacja: 10 stopni,deszcz przez całe przedpołudnie. Szczerze powiedziawszy nie sądziłem że pogoda na jaką liczyłem w marcu(gdzie nie jeździłem) powróci i się zemści.

Zaczynam już myśleć o sesji. 5 egzaminów... Wiadomo że coś na kampanie wrześniową się przerzuci ale w mojej gestii jest aby był to przyjemny przedmiot...
Nie można mieć wszystkiego,czasem obowiązki są ważniejsze.
W tym semestrze odpuściłem już: Ślężę, Pętle Trzebnicą, a Pętle Oleśnicką zrobię może zamiast czerwcowych Polkowic.
Pozostaje mi przez najbliższe 2 miesiące oglądnie wycieczek innych z Bikestats.

Pozdrawiam.

W trasie:
Wieczorkiem do Wilczyc od granic Wrocławia słaby opad.
Dziś od rana w płaszczyku. Strasznie zimno,mokro,nieprzyjemnie. Powrót przez Kromera+Psie Pole(zakupy).