- Kategorie bloga:
- (niby)WAKACJE 2011.35
- Augustów - obowiązki.74
- Augustów i okolice -przyjemności.53
- Inności/Ciekawości.55
- Ja i mój Cień.128
- Miss 2000.16
- Północno-wschodnie okolice WR.110
- Powód do DUMY.22
- Trenażer.4
- Uczelnia,Asia,Wrocław.374
- WAKACJE 2009.47
- WAKACJE 2010.49
- Z Joanną.70
- Z przyczepką.11
- Z psem.21
Wpisy archiwalne w kategorii
Uczelnia,Asia,Wrocław
Dystans całkowity: | 7670.55 km (w terenie 320.90 km; 4.18%) |
Czas w ruchu: | 415:51 |
Średnia prędkość: | 18.41 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.40 km/h |
Liczba aktywności: | 374 |
Średnio na aktywność: | 20.51 km i 1h 06m |
Więcej statystyk |
Z serwisu
Wtorek, 1 lutego 2011 | dodano:01.02.2011 Kategoria Ja i mój Cień, Uczelnia,Asia,Wrocław
Km: | 9.07 | Km teren: | 0.70 | Czas: | 00:26 | km/h: | 20.93 |
Pr. maks.: | 30.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | CIEŃ |
Przegląd plus wymiana siodełka na lookin athletic. Teraz czekać na koniec marca aby przetestować.
Wilczyce(N)
Poniedziałek, 31 stycznia 2011 | dodano:31.01.2011 Kategoria Uczelnia,Asia,Wrocław
Km: | 14.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:44 | km/h: | 19.23 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Alu City Star |
Od soboty zrobiło się mroźno.
Od niedzieli piękny szron na wszystkim :)
Powrót dzisiaj o 18 w kompletnej ciemności.
- 5 na termometrze.
Edit:
Po wprowadzeniu drogi do serwisu wypełniłem plan - 300km w styczniu.
Bardzo rowerowy był zresztą ten miesiąc:)
Od niedzieli piękny szron na wszystkim :)
Powrót dzisiaj o 18 w kompletnej ciemności.
- 5 na termometrze.
Edit:
Po wprowadzeniu drogi do serwisu wypełniłem plan - 300km w styczniu.
Bardzo rowerowy był zresztą ten miesiąc:)
Na przegląd
Piątek, 28 stycznia 2011 | dodano:31.01.2011 Kategoria Ja i mój Cień, Uczelnia,Asia,Wrocław
Km: | 9.27 | Km teren: | 0.70 | Czas: | 00:28 | km/h: | 19.86 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | CIEŃ |
odwiozłem Czarka. Bo warto dbać o rower :)
Uczelnia(przez Psie Pole)
Czwartek, 27 stycznia 2011 | dodano:27.01.2011 Kategoria Uczelnia,Asia,Wrocław
Km: | 16.86 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:57 | km/h: | 17.75 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Alu City Star |
i wałem wzdłuż Odry a tak jakoś ostatnio mi pasuje bardziej:)
Powrót szybko przez Psie.
Na kładce zauważona mijanka szynobusów. Ale zbyt szybki nie jestem w wydobywaniu z torby aparatu więc tylko jeden pojazd. Przy okazji można zobaczyć jak wygląda koniec stycznia we Wrocławiu.
Jutro Ghost zostanie narażony na wstrętnie warunki atmosferyczne. Ale siodełko i serwis czekają.
Powrót szybko przez Psie.
Na kładce zauważona mijanka szynobusów. Ale zbyt szybki nie jestem w wydobywaniu z torby aparatu więc tylko jeden pojazd. Przy okazji można zobaczyć jak wygląda koniec stycznia we Wrocławiu.
Pesa 134 DLK kierunek Trzebnica 27.01.11© gruntzWR
Jutro Ghost zostanie narażony na wstrętnie warunki atmosferyczne. Ale siodełko i serwis czekają.
Wilczyce(n)-Uczelnia
Środa, 26 stycznia 2011 | dodano:26.01.2011 Kategoria Uczelnia,Asia,Wrocław
Km: | 27.70 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 01:35 | km/h: | 17.49 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Alu City Star |
przez Psie Pole. Z Wilczyc ruszyłem z autobusem i razem staliśmy na światłach na Moście Szczytnickim :)
Po drodze mało nie zostałem potracony na ulicy Aleksandra Świętochowskiego przez kierowce bez wyobraźni. Miał szczęście że zamiast mnie nie jechał inny samochód bo bez straty zniżek OC by się nie obyło.
Powrót wałami na około hotelu Gem a następnie Parkiem Sołtysowickim.
Po drodze mało nie zostałem potracony na ulicy Aleksandra Świętochowskiego przez kierowce bez wyobraźni. Miał szczęście że zamiast mnie nie jechał inny samochód bo bez straty zniżek OC by się nie obyło.
Powrót wałami na około hotelu Gem a następnie Parkiem Sołtysowickim.
Uczelnia(przez Psie Pole)
Wtorek, 25 stycznia 2011 | dodano:25.01.2011 Kategoria Uczelnia,Asia,Wrocław
Km: | 17.92 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 17.92 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Alu City Star |
Na mostach Jagielońskich za traktorkiem ze szczotą :)
I wałami na odrze bo Kochanowskiego stała a czasu miałem nadto.
Powrót przez rynek Psiego Pola i do Lidla po słodkości niezbędne przy zaliczeniach ;)
Zimne powietrze temp powyżej 0.
I wałami na odrze bo Kochanowskiego stała a czasu miałem nadto.
Powrót przez rynek Psiego Pola i do Lidla po słodkości niezbędne przy zaliczeniach ;)
Zimne powietrze temp powyżej 0.
Wilczyce(n)-Uczelnia
Poniedziałek, 24 stycznia 2011 | dodano:24.01.2011 Kategoria Uczelnia,Asia,Wrocław
Km: | 32.57 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 01:43 | km/h: | 18.97 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Alu City Star |
Do Asi przez C.H.Młyn,
Na uczelnie przez Psie Pole bo Widawa zalała konkretnie. Ale opada...
Powrót do domu przez Kromera i Sołtysowice.
Z mała przerwą na zapoznanie się z tablicą "Lasy Wrocławia"
Nadal walczę z kablami od licznika. Szkoda że tanie liczniki nie mają zapasowych akcesoriów.
Na uczelnie przez Psie Pole bo Widawa zalała konkretnie. Ale opada...
Powrót do domu przez Kromera i Sołtysowice.
Z mała przerwą na zapoznanie się z tablicą "Lasy Wrocławia"
LAS SOŁTYSOWICKI - plan© gruntzWR
Nadal walczę z kablami od licznika. Szkoda że tanie liczniki nie mają zapasowych akcesoriów.
Uczelnia(przez Psie Pole)+miasto
Czwartek, 20 stycznia 2011 | dodano:20.01.2011 Kategoria Uczelnia,Asia,Wrocław
Km: | 24.21 | Km teren: | 0.70 | Czas: | 01:21 | km/h: | 17.93 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Alu City Star |
a dokładnie kierunek Lidl na ulicy Obornickiej.
Rano wyjechałem o 7:00, zostałem otrąbiony przez auto za jazdę po ulicy przy BP na placu grunwaldzkim. Później starałem napisać się koło z chorób zakaźnych, "odbębniłem" fakultet i udałem się na przejażdżkę.
Pogoda w sumie jest ok. Nie za zimno ok.3stopni na plusie. Chmury ale bez opadów.
Po drodze zrobiłem kilka zdjęć pięknego miasta Wrocław:
Przy okazji dorzuciłem do kolekcji zdjęcie zwierząt:
W lidlu nie było drążka do podciągania więc ul.Kamieńskiego i Redycką udałem się na Sołtysowie. Na wysokości poligonu miałem przyjemność pościągania się z rowerzystą na odcinku 1,7km. Nie dałem rady i raczej to nie wina roweru czy braku (w przeciwieństwie do konkurenta) odpowiedniego ubioru. 35km/h to trochę za dużo dla mnie no a przede wszystkim nie trzymałem się w ciągu. Odbiłem więc dyskretnie na ul.Bagatela. Kolarz pognał dalej a ja starałem się nie wypluć płuc ;D
Ostatni przystanek na Moście Sołtysowickim. Z którego wydać już AOW.
Widawa nieco się podniosła a woda z Wzgórz Trzebnickich spłynęła.
Przede mną ostatni tydzien jeżdżenia na zajęcia... Miesięczny by się nie przydał. Zaoszczędzone 24 zł przeznaczę na nowy łańcuch i klocki hamulcowe.
Rano wyjechałem o 7:00, zostałem otrąbiony przez auto za jazdę po ulicy przy BP na placu grunwaldzkim. Później starałem napisać się koło z chorób zakaźnych, "odbębniłem" fakultet i udałem się na przejażdżkę.
Pogoda w sumie jest ok. Nie za zimno ok.3stopni na plusie. Chmury ale bez opadów.
Po drodze zrobiłem kilka zdjęć pięknego miasta Wrocław:
Archikatedra św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu© gruntzWR
Młyn Maria 20.01.11© gruntzWR
Kościół Najświętszej Marii Panny na Piasku we Wrocławiu© gruntzWR
Restauracja Barka Tumska 20.01.11© gruntzWR
Przy okazji dorzuciłem do kolekcji zdjęcie zwierząt:
Mewa śmieszka© gruntzWR
Mewy śmieszki© gruntzWR
W lidlu nie było drążka do podciągania więc ul.Kamieńskiego i Redycką udałem się na Sołtysowie. Na wysokości poligonu miałem przyjemność pościągania się z rowerzystą na odcinku 1,7km. Nie dałem rady i raczej to nie wina roweru czy braku (w przeciwieństwie do konkurenta) odpowiedniego ubioru. 35km/h to trochę za dużo dla mnie no a przede wszystkim nie trzymałem się w ciągu. Odbiłem więc dyskretnie na ul.Bagatela. Kolarz pognał dalej a ja starałem się nie wypluć płuc ;D
Ostatni przystanek na Moście Sołtysowickim. Z którego wydać już AOW.
Widawa nieco się podniosła a woda z Wzgórz Trzebnickich spłynęła.
Widawa z Mostu Sołtysowickiego 20.01.11© gruntzWR
Przede mną ostatni tydzien jeżdżenia na zajęcia... Miesięczny by się nie przydał. Zaoszczędzone 24 zł przeznaczę na nowy łańcuch i klocki hamulcowe.
Uczelnia(przez Psie Pole)
Poniedziałek, 17 stycznia 2011 | dodano:17.01.2011 Kategoria Uczelnia,Asia,Wrocław
Km: | 18.69 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:57 | km/h: | 19.67 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Alu City Star |
powrót przez "blaszak".
W drodze na Grunwaldzki przeżyłem szok gdy na ścieżce rowerowej/chodnik na długości ulicy Brucknera zamieciono syf!
Nadal ciepło i przyjemnie.
Licznik trochę popsuł humor gdyż nie łapał sygnału... Uciął tym samy jakieś 2km.
Dystans i czas więc nieco zmodyfikowany.
Dwa zdjęcia pięknego stycznia:
W drodze na Grunwaldzki przeżyłem szok gdy na ścieżce rowerowej/chodnik na długości ulicy Brucknera zamieciono syf!
Nadal ciepło i przyjemnie.
Licznik trochę popsuł humor gdyż nie łapał sygnału... Uciął tym samy jakieś 2km.
Dystans i czas więc nieco zmodyfikowany.
Dwa zdjęcia pięknego stycznia:
Widawa z mostów Boleslawa Krzywoustego stan z dnia 17.01.11© gruntzWR
Łabędzie na Widawie 17.01.11© gruntzWR
Wilczyce(N) + sytuacja na Widawie+ druga rocznica...
Niedziela, 16 stycznia 2011 | dodano:16.01.2011 Kategoria Uczelnia,Asia,Wrocław
Km: | 14.67 | Km teren: | 0.50 | Czas: | 00:47 | km/h: | 18.73 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Alu City Star |
Bardzo ale to bardzo ciepło(11 stopni).
Do tego słonecznie i aż chciałoby się udać na wycieczkę...
Przejazd przedłużony o sprawdzenie stanu wody na Widawie
Kilka zdjęć:
A że wczoraj była druga rocznica pobytu na bikestats to małe podsumowanie roku 2010. "przeżyjmy to jeszcze raz"
Przede wszystkim przebieg Joanny w zeszłym roku to ok 500km w 2009 700km. Obiecałem sobie nie nakłaniać Jej do jazd. Obietnice dotrzymałem a i tak jestem zadowolony, bo mimo ze objechanie polskiego wybrzeża nie wypaliło to 2tygodnie(337km) z rowerami będziemy bardzo długo wspominać... z biegiem czasu nie pamiętamy niczego co było mało przyjemne:)
Przeprowadzka do Augustowa daje małe nadzieje ze będziemy wspólnie zwiedzać tamtą okolicę... A na pewno udamy się na dwudniowy wyjazd nad Jezioro Wigry(tyle mi obiecano).
Analizując mój baton rowerowy łatwo zauważyć ze rok 2010 to pokonanie tysiąca km mniej w stosunku do pierwszego roku. Rożne są powody ale to chyba mało ważne. Ważniejsze jest to że ghost w pełni przejął dystans jazd dla przyjemności.
Pełnym sukcesem było zdobycie Ślęży i choć zakończyła się ulewą było warto :) Kwiecień jako ulubiony miesiąc zaskoczył, aż 1190km i liczę ze 2011 będzie równie owocny.
Analizując wycieczki tylko 4 razy przekroczyłem 93-100km:
- Wycieczka grupowa (weterynaria)
- Korona Kocich Gór etap I
- Korona Kocich Gór etap II
- wspomniana Ślęża
Warto też wspomnieć Rekord Joanny czyli 71km z sakwami na Pomorzu Zachodnim
Byłem tez bardzo rodzinny z 17letnia kuzynką przypedałowałem 860km...
Z porażek wyznaczę: Nie zdobycie odznaki WT oraz jednak za krótkie dystansy.
Ciągle rozwijam swoją pasję i wiedzę z tematów rowerowych. Na blogu natomiast poznaje język HTML.
Pozdrawiam.
Do tego słonecznie i aż chciałoby się udać na wycieczkę...
Przejazd przedłużony o sprawdzenie stanu wody na Widawie
Kilka zdjęć:
Zjazd z Wilczyc 16.01.11© gruntzWR
Rozlewisko rzeki Dobra 16.01.11© gruntzWR
Rozlewisko Widawy stan z dnia 16.01.11 godz15:00© gruntzWR
Rybitwa na rozlewisku Widawy. Widac dalej wał rzeczny© gruntzWR
Rozlewisko Widawy 16.01.11© gruntzWR
A że wczoraj była druga rocznica pobytu na bikestats to małe podsumowanie roku 2010. "przeżyjmy to jeszcze raz"
Przede wszystkim przebieg Joanny w zeszłym roku to ok 500km w 2009 700km. Obiecałem sobie nie nakłaniać Jej do jazd. Obietnice dotrzymałem a i tak jestem zadowolony, bo mimo ze objechanie polskiego wybrzeża nie wypaliło to 2tygodnie(337km) z rowerami będziemy bardzo długo wspominać... z biegiem czasu nie pamiętamy niczego co było mało przyjemne:)
Przeprowadzka do Augustowa daje małe nadzieje ze będziemy wspólnie zwiedzać tamtą okolicę... A na pewno udamy się na dwudniowy wyjazd nad Jezioro Wigry(tyle mi obiecano).
Analizując mój baton rowerowy łatwo zauważyć ze rok 2010 to pokonanie tysiąca km mniej w stosunku do pierwszego roku. Rożne są powody ale to chyba mało ważne. Ważniejsze jest to że ghost w pełni przejął dystans jazd dla przyjemności.
Pełnym sukcesem było zdobycie Ślęży i choć zakończyła się ulewą było warto :) Kwiecień jako ulubiony miesiąc zaskoczył, aż 1190km i liczę ze 2011 będzie równie owocny.
Analizując wycieczki tylko 4 razy przekroczyłem 93-100km:
- Wycieczka grupowa (weterynaria)
- Korona Kocich Gór etap I
- Korona Kocich Gór etap II
- wspomniana Ślęża
Warto też wspomnieć Rekord Joanny czyli 71km z sakwami na Pomorzu Zachodnim
Byłem tez bardzo rodzinny z 17letnia kuzynką przypedałowałem 860km...
Z porażek wyznaczę: Nie zdobycie odznaki WT oraz jednak za krótkie dystansy.
Ciągle rozwijam swoją pasję i wiedzę z tematów rowerowych. Na blogu natomiast poznaje język HTML.
Pozdrawiam.